niedziela, 8 maja 2011

Mamy i dobrą i złą wiadomość.

Zacznijmy od dobrej. Czaruś podnosi główkę. Hura!!! Nie mam tego jeszcze na zdjęciu, ale obiecuję że dam Wam dowody :-). Bardzo się cieszymy, że jest poprawa.

A zła wiadomość to taka, że Czarka czekają kolejne badania. W takcie ostatniego pobytu Cezarego w CDZ w W-wie zostało dokonane badanie phmetrii. Niestety Cezary ma refluks i to średniego stopnia. Jesteśmy nieco podłamani takimi informacjami, ponieważ nie wiemy co nas czeka dalej. Aż strach pomyśleć. Mieliśmy okazje przynajmniej spotkać naszych dobrych znajomych, których niestety córeczka walczy o życie na OIOMie. Dostaliśmy od nich milion ciepłych słów, prezentów. Kochani dziękujemy za Wasze cudowne ciepłe serca i modlimy się o lepsze jutro...




"Ale mnie obkleili :-( To było bardzo nieprzyjemne badanie i bardzo długo nie mogłem przyzwyczaić się do tej rureczki, jaka by nie była gruba..."

Badanie phmetrii polega na wsunięciu przez nos kabelka nad przewód pokarmowy. Po wsunięciu jest sprawdzany przez dokonania zdjęcia rentgenowskiego, gdzie się znajduje. Musi znajdować się dokładnie nad przewodem pokarmowym. Do tego jest taki monitorek, gdzie trzeba naciskać początek i koniec jedzenia, pozycja leżąca i stojąca i zapisywać godziny. Trochę monotonne, ale jak trzeba to zaciskamy zęby i do przodu. Niestety wynik nie jest zbyt dobry, na razie skończy się podwójną dawką Polprazolu (lek przeciw refluksowi) i czekamy na ciąg dalszy... :-(.

I to wszystko na dziś. Jeszcze mały uśmieszek i buziaczki. Do zobaczenia.


  

Ale mam fajną zabawkę!!! W końcu widzę zabawki!!! Cudowne uczucie, uwierzcie. CUDNIE!

  

Jaka radość z zabawy.


Słodki jestem no nie :-) Pa
Joanna Raczyńska, mama Czarka.

3 komentarze: